niedziela, 16 czerwca 2013

Tak łatwo było sobie powiedzieć, że już nic dla mnie nie znaczysz.
Może i tak było
Ciśnienie nie skakało
Nogi nie prowadziły
Ramiona nie ściskały
Usta nie żądały
Tylko oczy, jakby oddzielone od rozumu bezmyślnie błądziły. Jakby szukały.
Tego czułego spojrzenia
Jeszcze uszy. Zbuntowane organy, chwytały wszystko dookoła. Jakby chciały się tylko delektować znajomym głosem. Tym co to wszystko powiedział, miłe słówka szeptał.
Kochałeś mnie, kochasz?
Bo ja walczę ze sobą.
Przypominając sobie w co gorszych momentach.
Wmawiając, że Ty to nic.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz