niedziela, 15 grudnia 2013





Bunt.
Dam radę bez ciebie.
Chcesz być cały dla mnie zawsze i wszędzie.
Coś we mnie chce zaprzeczyć miłości.

Dlaczego łzy napływają mi do oczu?

środa, 4 września 2013

Jakie życie było by proste gdyby się je dało podsumować w :
jednej notatce
jednym zdaniu
jednym słowie
Ale nie jest
Jest po prostu piękne

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Chyba idealnie mogłabym nawiązać do ostatniego posta. Teraz to chyba zostało mi to miejsce na taką ,,twórczość". Powinnam może zmienić nazwę bloga na niechciane i niewypowiedziane słowa i myśli. Kiedy myśli i przypuszczenia stają się realne, to... tak, jest źle, coraz gorzej.

niedziela, 16 czerwca 2013

Tak łatwo było sobie powiedzieć, że już nic dla mnie nie znaczysz.
Może i tak było
Ciśnienie nie skakało
Nogi nie prowadziły
Ramiona nie ściskały
Usta nie żądały
Tylko oczy, jakby oddzielone od rozumu bezmyślnie błądziły. Jakby szukały.
Tego czułego spojrzenia
Jeszcze uszy. Zbuntowane organy, chwytały wszystko dookoła. Jakby chciały się tylko delektować znajomym głosem. Tym co to wszystko powiedział, miłe słówka szeptał.
Kochałeś mnie, kochasz?
Bo ja walczę ze sobą.
Przypominając sobie w co gorszych momentach.
Wmawiając, że Ty to nic.



czwartek, 13 czerwca 2013

Po ostatnich naszych spotkaniach ciągle nachodzą mnie rozmyślania. Ah, nawet mi się zrymowało ^^
Bla bla w sumie. Napisałabym coś mądrego, ale chyba nie jestem za bardzo w stanie. Użyję już przeżytego tekstu: nie wiem, czy chciałabym żeby było jak wcześniej, dla odmiany. Co tu dużo myśleć: już robię to od urodzenia, a efekty są chyba średnio widoczne. Więc oficjalnie nie zakończę tego postu żadnym mądrym postanowieniem.


<dziwna rozlazłość w głowie, brak wyraźnych chęci do czegokolwiek>

wtorek, 11 czerwca 2013

Jesteś tylko moim urojeniem?

To niemożliwe, ze to wszystko to tylko bardzo kreatywny twór mojej wyobraźni.
Ty istniejesz!
Ty napełniasz moje oczy swoim spojrzeniem.
Ty myślisz jakkolwiek o mnie.
Ty mnie widzisz.
Ty do mnie mówisz, idziesz, patrzysz.
Ty wodzisz za mną
Płyniesz do mnie.
Trzymasz mnie w swoich dłoniach, nie pozwalasz utonąć.
PRZECIEŻ TY JESTEŚ!


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Przelotna myśl, wyciskacz łez.

Stajemy twarzą w twarz. Twoje palce dłoni delikatnie wplatają się pomiędzy moje. Spoglądam niepewnie,łapię ostatni oddech... Odrzucam wszystko w nieskończone szufladki zwojów mózgowych. Czuję ciepły oddech. Ciepło twoich warg wprawia moje ciało w delikatne drżenie. Delektuję się tą słodką chwilą...
Odrywam się gwałtownie, szarpię z całej siły, patrzę z wyrzutem. Łzy ciekną niepowstrzymane, a włosy falują na wietrze. Wiatr uczuć, wspomnień, teraźniejszości. Wyrywam się, biegnę. Biegnę daleko przed siebie. Prawie nic nie widzę. Sceny z nim związane migają mi w głowie jak film, jak film który urwałam.