Odrywam się gwałtownie, szarpię z całej siły, patrzę z wyrzutem. Łzy ciekną niepowstrzymane, a włosy falują na wietrze. Wiatr uczuć, wspomnień, teraźniejszości. Wyrywam się, biegnę. Biegnę daleko przed siebie. Prawie nic nie widzę. Sceny z nim związane migają mi w głowie jak film, jak film który urwałam.
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Przelotna myśl, wyciskacz łez.
Stajemy twarzą w twarz. Twoje palce dłoni delikatnie wplatają się pomiędzy moje. Spoglądam niepewnie,łapię ostatni oddech... Odrzucam wszystko w nieskończone szufladki zwojów mózgowych. Czuję ciepły oddech. Ciepło twoich warg wprawia moje ciało w delikatne drżenie. Delektuję się tą słodką chwilą...
Odrywam się gwałtownie, szarpię z całej siły, patrzę z wyrzutem. Łzy ciekną niepowstrzymane, a włosy falują na wietrze. Wiatr uczuć, wspomnień, teraźniejszości. Wyrywam się, biegnę. Biegnę daleko przed siebie. Prawie nic nie widzę. Sceny z nim związane migają mi w głowie jak film, jak film który urwałam.
Odrywam się gwałtownie, szarpię z całej siły, patrzę z wyrzutem. Łzy ciekną niepowstrzymane, a włosy falują na wietrze. Wiatr uczuć, wspomnień, teraźniejszości. Wyrywam się, biegnę. Biegnę daleko przed siebie. Prawie nic nie widzę. Sceny z nim związane migają mi w głowie jak film, jak film który urwałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz