Wstałam.
Żyję.
Z zewnątrz zombie,
w środku delikatny kruchy człowieczek.
Głosy ciągną w każdą stronę, dokąd iść?
Rozmazany obraz, w głowie rozum siada.
Jesteś przy mnie, podpowiadasz
Nie dasz się zgubić.
Choćby za rękę, za bluzę pociągniesz.
W odpowiednie miejsce poprowadzisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz