Świętość.
Cóż to właściwie jest?
Czy to zawsze musi oznaczać człowieka, który zginął śmiercią męczeńską, czy był bez grzechu?
Wiadomo przecież, że to nie możliwe.
A więc co?
Przecież jest ich tylu, większość to anonimowi. Nawet czasem nie mamy tej świadomości.
Tak samo dzisiaj. Dzisiejszy dzień nie jest dniem smutku,
ale dniem radości,
bo przecież radujemy się z tymi wszystkimi, co osiągnęli już radości wieczną.
Nie siedźmy w domu przygnębieni,
wyjdźmy,
idźmy na cmentarz i ofiarujmy naszą modlitwę,
tym wszystkim którzy tego potrzebują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz